Gitara elektryczna dla podróżujących; model japońskiej firmy lutniczej Aria produkowany do 2008r.; instrument ma zmniejszony wymiar korpusu lecz pełen wymiar gryfu; z jest to zestaw trzy-w-jednym: gdyż gitara ma wbudowany wzmacniacz i głośnik.
Potencjometry: głośności i przesteru działają tak że przy max przesterze dźwięk zbliżony jest do gitary Gary Moore’a w utworze „The Loner”; instrument ma łatwość uzyskiwania sprzężeń na strunie basowej E i A; gitara jest zasilana baterią 9V; na wyłączonej gra się jak na yamahowskiej silent guitar.
Przetwornik to mini humbucker; zakryty białą osłonką mostek ma regulację każdej struny osobno; regulacja menzury, akcji strun, regulacja gryfu; wyjścia: jack oraz słuchawkowe mini jack; pasek, futerał; stan idealny; gitarka wygodna do gry w samolocie, w pociągu, w hotelu, w parku, stojąc w korku w aucie, słowem - podczas podróży; model Aria AMG10 jest bliźniaczy do modelu Pignose travel guitar, VOX Apache lub Fernandes Nomad, których testy prezentowane są na YouTube; w komplecie stroik elektroniczny, klucze do regulacji, kable do podłączenia gitary do wieży hi-fi, głośnika, czy pieca.
W komplecie kieszonkowy interface iRig 2 do współpracy gitary ze smartfonem, na którym po zainstalowaniu aplikacji typu BIAS FX Tonex, AmpliTube, GarageBand lub innych, można uzyskać studio nagrań w smartfonie z setkami efektów gitarowych, pętli, filtrów, kamer, ścieżek, gitarowych karaoke play along backing tracków.
Na własne potrzeby stosowałem zróżnicowane ustawienia gitary i strun: do shreddingu, tappingu a także do gry w stroju otwartym techniką slide’u.