Waleria, los nie dał jej szans na normalne życie. Za to dał jej życie w piekle które zgotował jej człowiek. W miejscu, w którym przebywała, była zamknięta we wraku samochodu, bez możliwości zdobywania pokarmu i wody. Mogła czekać tylko na śmierć. Człowiek który powinien ją kochać i dbać o nią jak najlepiej zgotował jej piekło.
Tylko człowiek potrafi upajać się cierpieniem słabszych. Waleria pomimo całej krzywdy nie straciła pogody ducha, nie straciła wiary w człowieka na którego reaguje radością. To pokazuje jaka Waleria jest, nie dała się złamać przez te wszystkie lata, głód i niedola nie zabiły w niej wiary w człowieka, chociaż to właśnie człowiek najbardziej ja zawiódł.
Teraz ma szansę na lepsze życie, oby nie utknęła w schronisku.
Waleria ma 10 lat, jest wesołą suczką, bardzo pozytywnie reagującym na człowieka. Wita go merdającym ogonem i radosnym skakaniem. Nie do pomyślenia, że jeszcze niedawno jej życie toczyło się na granicy śmierci.
Dziewczyna potrzebuje miłości i cierpliwości. Domu, który będzie miał świadomość tego, co przeżyła i zrekompensuje jej wszystkie krzywdy, których zaznała wcześniej.

Może ktoś ja zobaczy i zakocha się w tych pięknych oczach.
Mam nadzieję, że Waleria znajdzie dom pełen miłości, z ludźmi którzy dadzą jej czas na nauczenie się jak to jest być domowym psem. Z rodziną która otoczy ją troską, zrozumieniem, pokarze jej świat, pokarze jej jak to jest żyć pełnią życia.