Uszka bez uszek!

Czy znajdzie dom?

--
Choć wyglądam jak paskuda i dużo osób kierowało mnie na eutanazje, to jednak poszłam im na przekór. Teraz chciałabym zaznać troszkę miłości. Marzę o tym, aby znaleźć dla siebie jakiś miły kącik.

Bliżej mi do Voldemorta niż kota, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że kiedyś wyglądałam normalnie. Byłam piękną, skromną, białą kotką.

Niestety nowotwór plaskonabłonkowy zjadał mi uszy, dlatego lekarz musiał mi je amputować. Miałam też nowotwór na powiece. Dlatego pod okiem też miałam robiony zabieg usunięcia zmiany i przeszczep skóry.

Często się to oczko paprało, bo gojenie takiej powierzchni jest naprawdę bardzo ciężkie.
Powoli, małymi kroczkami i wszystko zaczęło się wreszcie goić.
Niestety krople nawilżające muszę dostawać już do końca życia. To nie jest jednak duży koszt i są dostępne od ręki w aptece :)
Bardzo nie lubię tego kropienia i za każdym utrudniam ich podawanie. Walcze z całych sił, aby żadna kropelka nie wpadła mi do tego oka.

Jestem z natury nie ufna, ale kocham się ocierać o wszystko co stoi blisko mnie. Moim hobby jest leżenie na świeżym powietrzu i najlepiej w słońcu. Jednak ze względu na moją historie zdrowotną muszę uważać na promienie i nie wolno mi siedzieć za długo na nasłonecznionych miejscach.

Uwielbiam się bawić zabawkami, polować i łapać wszystko w łapki. Lubię też, jak ktoś mnie głaszcze po grzbiecie i po puszystej pupie, ale jak mam dość to szybko Cię o tym poifomruję moją kocią łapką.

Nie lubię też, gdy ktoś mi macha rękami przed pyszczkiem, ale wszystkie takie moje reakcje są wynikiem przeszłości.

Myślę, że jak się nauczymy siebie nawzajem, to naprawde możemy stworzyć fajną rodzinę. Zasługuje na to.

Mam około 9 lat.
Testy fiv felv ujemne
Domek poszukiwany bez innych zwierząt.
Nie mam problemu z widzeniem.
Jestem caky czas pod okiem okulisty.

Szukamy dla Uszki domu tymczasowego lub stałego
Kontakt sms 53*****45 Wrocław