,POCZCIWY DZIADZIO TYMUŚ... ZREZYGNOWANY, BEZ WOLI ŻYCIA... KOCHANY POKORNY MALEC !

Musieliśmy zabrać go pilnie ze schroniska, bo zaatakowały go psy z kojca, Tymek był na samym dole schroniskowej hierarchii...
Pokorny, uległy dziadzio, nie był w stanie dostać się do miski z jedzeniem, przebić przez kolegów z kojca... I w końcu dotkliwie go pogryzły.

Musieliśmy go zabrać, ale CO DALEJ?!

Na jego miejsce w domu tymczasowym czeka kolejka potrzebujących piesków, a Tymuś to psiak "jakby go nie było", grzeczny, dużo odpoczywający, nikomu nie wadzi... Mały, psi aniołek.

Kiepsko odnajduje się w mieszkaniu, ciągnie na balkon, na którym spędza niemal całe dnie.
PILNIE potrzebuje kochającej, spokojnej rodzinki mieszkającej w domu z ogrodem, gdzie będzie miał swój bezpieczny, cichy i ciepły kącik, o nic więcej nie prosi.

Tymuś to pies o pięknym charakterze. Ma w sobie dużo ciepła i spokoju.
Jest łagodnym, kochanym dziadkiem, dla którego kawałek miękkiego kocyka, pełna miseczka i obecność człowieka, to jedyne czego potrzebuje.
Jak trafił do schroniska
Śmierć jego pana okazała się wybawieniem
Tymek żył w gospodarstwie grozy, zginła rozpadająca się buda, brak jedzenia i wody w miskach...
A gdy trafił do schroniska spotkało go kolejne piekło...

Życie nie dało mu więc niczego. Dobitnie pokazało mu, że nic nie jest wart...
Uświadomiło mu jak podły potrafi być człowiek mimo jego oddania, wierności i miłości...

Po Tymku widać, że życie go nie oszczędzało, nadal boi się podniesionego głosu, ręki, jakby cały czas zastanawiał się czy nie robi czegoś źle... To taka poczciwizna.

Stan w jakim jest, wskazuje na niedożywienie, wieloletnie zaniedbania i ciężkie życie jakie miał...
Mimo wszystko nie boi się człowieka, wręcz do niego lgnie i szuka w nim oparcia, choć przez całe jego podłe życie, człowiek był to ból, zło, upokorzenie.
W Was kochani jak zwykle jedyna nadzieja dla tak upodlonej istotki...
MUSIMY ZNALEŹĆ MU JEGO PIERWSZY W ŻYCIU DOM Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA, BŁAGAMY O CIEPŁY KĄT DLA DZIADECZKA
Tymek ma około 10 lat.
Jest malutki, waży około 9 kg.
Spaceruje na smyczy.
Pomimo, że został pogryziony przez psy, nadal dobrze na nie reaguje, aktualnie mieszka z suczką, szczeniakiem w pełnej zgodzie.
W razie potrzeby sprawdzimy jego reakcję na koty, ale to łagodny dziadzio, sądzimy że nie powinno być problemu.
Przebywa w domu tymczasowym w Częstochowie, ale w razie potrzeby pomagamy w skoordynowaniu transportu na koszt przyszłego opiekuna.
Możliwa jest adopcja zagraniczna.
Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 51*****78
Jeśli aktualnie nie odbieramy, prosimy o sms z imieniem pieska.

Adopcja jest możliwa po procedurze adopcyjnej, czyli wypełnieniu ankiety i wizycie przedadopcyjnej w przyszłym miejscu zamieszkania psa.
Nie wydamy psa do zamieszkania w warunkach zewnętrznych.
BŁAGAMY
UDOSTĘPNIAJCIE TYMKA

NIECH ODZYSKA WIARĘ W SENS ŻYCIA...
NIECH BĘDZIE W KOŃCU DLA KOGOŚ WYJĄTKOWY I KOCHANY