Cześć, jestem Maniuś! Wyglądam jak typowy uliczny zbir, bo przecież pochodzę z ulicy - naderwana warga, chudy ogonek, ale to tylko pozory!
Jestem najbardziej mizastym kotem na świecie! Mam naprawdę puchatą sierść, ciotka się nadziwić nie może, że jestem taki cudny. Mimo, że całe życie spędziłem na ulicach, walcząc o każdy dzień to jednak lgnę do ludzi, tulę się i bardzo mruczę, bo chcę mieć swój prawdziwy dom.

Byłem bardzo chory, ale na szczęście juz prawie jestem zdrowy, więc postanowiłem poszukać sobie domu, bo nie chce wracać na ulice... Zauroczy kogoś z Was mój "zbirowaty uśmiech" i cudowny charakter?

Mam już kilka lat na karku, ale nadal chętnie pobiegam za piłeczkami, a później przytule się do Ciebie na kanapie i wspólne obejrzymy jakiś fajny film! Jestem odrobaczony, wykastrowany, przed adopcją będę jeszcze zaszczepiony. Szukam domu niewychodzącego i zabezpieczonego, bo mam już dość tułaczki. Niestety wiem, że znalezienie dla mnie domu graniczy z cudem... Mam białaczkę, bezobjawową, ale jednak. :( Nikt nie chce dać domu takim kotom jak ja. :(

Może jednak pokochasz mnie mimo wszystko? Napisz do Cioci i daj mi nowy, prawdziwy dom!