Piccolo to psiak, który w swoim poprzednim życiu prawdopodobnie nie zaznał miłości ze strony człowieka. Gdy do nas trafił, był bardzo wystraszony i chował się w najdalszy kat, by mieć z nami jak najmniej kontaktu. Z biegiem czasu zaczął z zaciekawieniem nas obserwować i podchodzić. Gdy jesteśmy w pobliżu patrzy na nas, ale tylko przy dobrze znanych sobie osobach potrafi ich wesoło przywitać. Piccolo jest bardzo ostrożny w nawiązywaniu nowych znajomości, ale mimo strachu nie wykazuje żadnej agresji. Po prostu się chowa i zagląda z bezpiecznej odległości.
Na spacerach po wyjściu z boksu nieraz czołga się, tak jakby zaraz miała mu się stać krzywda. Poza terenem schroniska potrafi się zapomnieć i normalnie maszerować, jednak wystraszony jakimś dźwiękiem, czy gwałtownym ruchem znowu się kładzie, albo odskakuje.
Piccolo bardzo dobrze dogaduje się z innymi psami i nieraz z nimi czuje się znacznie pewniej. Z towarzyszami w boksie potrafi się czuć swobodnie, a nawet bawić się z nimi, jak myśli, że nie widzimy.
Zdecydowanie w jego problemach zawinił człowiek. Piccolo zrobił wielki krok na przód w stosunku do tego jaki był pół roku temu, gdy do nas trafił. Największym wyzwaniem w tym momencie są spacery i jego stres związany z samym wyjściem. Chłopak pilnie potrzebuje domu, który będzie kontynuował z nim pracę, ale już w bardziej sprzyjających warunkach. Schroniskowy gwar, którego Piccolo nie lubi i ilość naszych obowiązków względem innych psiaków nie pozwala nam na skupieniu się tylko na Piccolo. W stabilnym domu proces socjalizacji przebiegnie znacznie łatwiej i szybciej.
Zapraszamy do schroniska..