Dzień dobry
Przedmiotem jest Marshall JCM 800 2205 50w z którego korzystałem do nagrań i koncertów live. Wpinałem go w Torpedo Live, dlatego nie ma on kolumny. Jest to naprawdę konkretny wzmacniacz o charakterystycznym brzmieniu. Każda solówka lat 80-tych tylko czeka by na nim zabrzmieć. Świetnie brzmi z Tube Screamerami i Bossami SD-1. Od roku już z niego nie korzystam, bo przerzuciłem się na Strymona Iridium i Kempera. Widać na nim ślady użytkowania, kilka rysek, jedne gałki chodzą gładko inne trudniej + z tyłu wypadła mu jedna osłonka od wyjścia kolumnowego. Ma jedną wadę, bez Footswitcha ma tylko włączony kanał Boost, więc zawsze trzeba go wpinać. Footswitch ma dość wysłużoną końcówkę kabla (zdjęcie), więc czasem trzeba nim lekko pokręcić tam z tyłu. Jestem pewien, że 30min z lutownicą załatwiłoby oba problemy, ale nie miałem czasu na eksperymenty. Dodatkowo bez footswitcha nie odpalisz w nim pogłosu... taka seria.
Wzmacniacz jest na oryginalnych podzespołach, wymieniłem w nim lampy i wszystko działa jak należy. Pokrowiec i w.w footswtich są zawarte w zestawie.
Odbiór osobisty na terenie Łodzi - Bałuty.
Pozdrawiam