Prywatne
Opis
Nadal szukamy domu dla Łatusia
Po krótce przypomnę historię psiaka. Łatuś trafił do schroniska jesienią zeszłego roku, niestety właściciel psiaka się nie odezwał. Z czasem odkryliśmy, że psiak miewa napady padaczkowe. Z początku podejrzewaliśmy ataki na tle stresowym. Jednak tak nie jest. Od ponad miesiąca psiak zażywa suplement CalmVet. Od conajmniej kilku tygodni żaden pracownik ani wolontariusz nie zauważył ataków. Żaden atak nie pojawił się nawet w sytuacjach bardzo stresowych jak jazda samochodem do Gliwic czy wykonywanie badań (był mocno zestresowany całą sytuacją, mocno gubił sierść i wysypał się łupież). Łatuś w marcu odwiedził klinikę weterynaryjną w Gliwicach. Wykonano tomografię głowy Łatka a wcześniej echo serca. Serduszko Łatka działa prawidłowo, badanie tomograficzne nie wykazało zmian patologicznych. Testy na choroby odkleszczowe negatywne. Kolejnym krokiem jaki należałoby wykonać byłaby konsultacja neurologiczna przynajmniej tak proponowała pani weterynarz w Gliwicach. Jednak tutaj pojawia się istotny problem. Łatek nie jest obserwowany całodobowo. Nie mamy pewności czy ataki pojawiają się gdy nie ma pracowników. Dlatego jesteśmy w kropce. Nie wiemy czy w przypadku obecnie braku zaobserwowanych ataków rezonans byłby koniecznym badaniem. Możliwe, że pomogła sama suplementacja. Niestety o Łatka nikt nie pyta. Padaczka jest jak wyrok. Psiak natomiast jest naprawdę super kompanem. Nie jest duży ma ok 14 kg, bardzo oryginalną urodę i super charakter. Uwielbia ludzi i fajnie dogaduje się z innymi psami. Jedynie boi się samochodów, obszczekuje je. Nie ma choroby lokomocyjnej. Potrafi spacerować na smyczy. Ma ok 6 lat więc nie jest staruszkiem. Czy zatem jest szansa na pomoc dla Łatusia? Zaszczepiony i zaczipowany, weterynarz zrezygnował z kastracji z powodu choroby. Psiak przebywa w schronisku w Jastrzębiu-Zdroju ul. Norwida 50. W sprawie adopcji proszę o kontakt ze schroniskiem lub ze mną na priv czy tel. 72*******34.
Po krótce przypomnę historię psiaka. Łatuś trafił do schroniska jesienią zeszłego roku, niestety właściciel psiaka się nie odezwał. Z czasem odkryliśmy, że psiak miewa napady padaczkowe. Z początku podejrzewaliśmy ataki na tle stresowym. Jednak tak nie jest. Od ponad miesiąca psiak zażywa suplement CalmVet. Od conajmniej kilku tygodni żaden pracownik ani wolontariusz nie zauważył ataków. Żaden atak nie pojawił się nawet w sytuacjach bardzo stresowych jak jazda samochodem do Gliwic czy wykonywanie badań (był mocno zestresowany całą sytuacją, mocno gubił sierść i wysypał się łupież). Łatuś w marcu odwiedził klinikę weterynaryjną w Gliwicach. Wykonano tomografię głowy Łatka a wcześniej echo serca. Serduszko Łatka działa prawidłowo, badanie tomograficzne nie wykazało zmian patologicznych. Testy na choroby odkleszczowe negatywne. Kolejnym krokiem jaki należałoby wykonać byłaby konsultacja neurologiczna przynajmniej tak proponowała pani weterynarz w Gliwicach. Jednak tutaj pojawia się istotny problem. Łatek nie jest obserwowany całodobowo. Nie mamy pewności czy ataki pojawiają się gdy nie ma pracowników. Dlatego jesteśmy w kropce. Nie wiemy czy w przypadku obecnie braku zaobserwowanych ataków rezonans byłby koniecznym badaniem. Możliwe, że pomogła sama suplementacja. Niestety o Łatka nikt nie pyta. Padaczka jest jak wyrok. Psiak natomiast jest naprawdę super kompanem. Nie jest duży ma ok 14 kg, bardzo oryginalną urodę i super charakter. Uwielbia ludzi i fajnie dogaduje się z innymi psami. Jedynie boi się samochodów, obszczekuje je. Nie ma choroby lokomocyjnej. Potrafi spacerować na smyczy. Ma ok 6 lat więc nie jest staruszkiem. Czy zatem jest szansa na pomoc dla Łatusia? Zaszczepiony i zaczipowany, weterynarz zrezygnował z kastracji z powodu choroby. Psiak przebywa w schronisku w Jastrzębiu-Zdroju ul. Norwida 50. W sprawie adopcji proszę o kontakt ze schroniskiem lub ze mną na priv czy tel. 72*******34.
ID: 913017200
Skontaktuj się
xxx xxx xxx
Dodane Dzisiaj o 15:02
Łatuś z padaczką potrzebuje domu
Za darmo
Lokalizacja