Sprzedaję wzmacniacz z comba EBS Drome z lat 90, wyrwałem go od człowieka, który pracował w serwisie EBS w Lublinie, bo sam mam takie combo (to jest świetnie brzmiący grat!), i to był wzmacniacz serwisowy. Jest włożony w drewnianą obudowę, waży niewiele i brzmi lepiej i głośniej niż te wszystkie wzmacniacze klasy D. Używałem go z wielka paką na 4 dziesiątkach i zapindalał jak mały samochodzik jeszcze z zapasem mocy. Jest przede wszystkim bardzo miękki, fajnie na nim czuć wiosło pod palcami. Niech Was nie zmyli moc, te Waty w tamtych czasach grały jakoś głośniej niż w dzisiejszych. Jako że jobów z dużą paką gram mało, to poradzę sobie w inny sposób, a ten potrzebuję puścić, bo potrzebuje kasy na inny wydatek. Zapraszam na test.