Do sprzedania mam auto, którego użytkownikiem jestem od niemal 5 lat, więc nie ma ono dla mnie żadnych tajemnic. W razie potrzeby udzielę wszelkich niezbędnych informacji.

Samochód jest w ciągłym użytku, chociaż, ze względu na zakup innego auta, w ostatnim czasie jeżdżę nim mniej. Z tego powodu przyszła pora, aby Caliber znalazł nowego właściciela, któremu zapewne jeszcze bardzo długo posłuży.

Dodge nie wymaga żadnych bieżących napraw, wobec czego można nim jeździć bez żadnego wkładu finansowego. Silnik jest suchutki, bez żadnych wycieków, odpala na dotyk nawet w największe mrozy. W ciągu ostatnich trzech lat zrobiłem praktycznie wszystko, co było do zrobienia. Z ważniejszych napraw wypunktuję: wymianę silnika (na młodszy rocznik, więc przebieg rzeczywisty jest sporo mniejszy niż ten widniejący na liczniku), przy okazji wymieniany był rozrząd (o płynach, oleju itp. nawet nie będę pisał), w tamtym roku wymieniłem sprzęgło, sprzęgło dwumasowe, wahacze na tylnej osi, jakiś czas temu robione były hamulce (tarcze + klocki), a we wrześniu (przed mrozami) zakupiłem nowy akumulator. Ostatnią inwestycją (na początku maja) była wymiana rozrusznika (nowy, nie regenerowany) i kostki przy stacyjce.
Jedną z większych atrakcji, a zarazem zalet, które podkreślają wyjątkowość tego egzemplarza, jest wstawione radio z 8-rdzeniowym procesorem (koszt około 2000 zł). Radio wyposażone jest w duży, 9-calowy ekran o rozdzielczości 1024x600, dzięki czemu zarówno nawigacja, jak i wszelkie aplikacje, są bardzo czytelne i wygodne w obsłudze. Radio obsługuje Apple CarLink, dzięki czemu posiadacze Iphone'a, po sparowaniu urządzeń, mogą w zasadzie sklonować najważniejsze funkcje swojego telefonu na ekran radia. Wszystko działa szybko i płynnie. Oryginalne radio oczywiście również posiadam, więc ewentualnemu kupcowi dorzucę je w pakiecie (jeżeli tylko wyrazi taką chęć).
Jeśli chodzi o pozostałe zalety wyposażenia, to jest tu praktycznie wszystko co potrzeba: elektrycznie opuszczane szyby z przodu i z tyłu, elektrycznie ustawiane lusterka, sprawna klimatyzacja, elastyczna 6-biegowa skrzynia biegów, poduszki powietrzne, wspomaganie kontroli trakcji itd.

Dzięki ponadczasowej bryle oraz wyjątkowemu, ceglanemu kolorowi, który świetnie komponuje się z czarnymi alufelgami oraz przyciemnionymi szybami i czarnymi dodatkami karoserii, samochód - mimo swoich lat - prezentuje się świetnie. Oczywiście na karoserii są widoczne ślady użytkowania (jakieś ryski czy małe odpryski), ale trudno oczekiwać, żeby przez tyle lat nic się nie pojawiło. Jeżeli komuś będą one bardzo przeszkadzały, to każdy z nich można usunąć przy relatywnie niskich kosztach oraz małym nakładzie pracy i czasu.

Ponieważ nie jestem zdeterminowany aby ten samochód koniecznie i szybko sprzedać, to do kontaktu zachęcam osoby raczej zdecydowane na zakup (po osobistych oględzinach oczywiście). Oszczędzi to czasu i niepotrzebnych nerwów zarówno mi, jak i osobom, które za punkt honoru stawiają sobie sztukę znacznej negocjacji cenowej ;-)
Ewentualna zamiana na inny pojazd również nie wchodzi w rachubę, gdyż - jak zaznaczyłem na wstępie - mam już inny samochód, więc kolejnego nie potrzebuję.

PS: Dodge jest jeszcze na oponach zimowych, ale komplet letnich (o trochę wyższym profilu), które jeden, a może i dwa sezony jeszcze powinny posłużyć, też dorzucam do kompletu.