Ten aparat jest ostatnim aparatem wyprodukowanym przez Bronike. Jest to klasyczny aparat dalmierzowy z wizjerem wyposazonym w jasne ramki do obiektywow 65mm i 100 lub 135mm ( ten model ma ramke do 100mm). Migawka jest centralna z czasami od 1/500 do 1s +B. Aparat moze robic zdjecia w trybie manualnym, automatycznym z priorytetem przyslony lub w trybie "Program", w ktorym sam decyduje jaka kombinacja czasu i przyslony da najwieksze prawdopodobienstwo udanej ekspozycji. Przy uzyciu obiektywu 45mm mozna uzywac do kadrowania calego wizjera, lub dla lepszj precyzji wizjera zewnetrznego, wyposazonego w korekte dioptrii. Kadr jest pionowy, wiec naturalna orientacja, to orientacja portretowa. Aparat robi 16 klatek na rolce 120. Korpus jest bardzo kompaktowy, porownywalny do wielkosci Nikona F3, choc troche wyzszy. Bronica 645 RF w reku natychiast daje poczucie dobrze zrobionego narzedzia, wszystkie punkty kontrolne sa logicznie rozmieszczone a wizjer, zarowno wewnetrzny jak zewnetrzny jest bardzo jasny i duzy. Obiektywy sa konstrukcjami optycznymi typu symetrycznego ( nie retrofocus ), co pozwala na optymalne skorygowanie bez widocznej dystorsji. Wszystkie obiektywy sa po prostu swietne. Ostroscia nie ustepuja obiektywom Hasselblada, a przewyzszaja je odpornoscia na flarowanie i zdolnoscia oddania detali w cieniach. Bokeh, o ile niezbyt ewidentny zwazywszy na skromne maksymalne przyslony, jest przyjemny i pozbawiony nerwowosci. To prawdopodobnie technicznie najlepsze obiektywy w srednim formacie, ktore znam. Bronica 645 RF to przede wszystkim fantastyczny aparat do podrozy i zdjec ulicznych, choc jesli zadowolimy sie gama ogniskowych ekwiwalentnych do 28-67mm, jest tez swietnym instrumentem do pejzarzu. Portrety tez wychodza dobrze, ale dalmierz nie pozwala na podejscie blizsze niz metr. Ten egzemplaz jest w dobrym stanie. Zewnetrznie widoczne sa minimalne slady uzycia, tylko na dole widac niewielkie ubytki farby. Wszystkie funkcje dzialaja prawidlowo. Obiektyw jest bez zadrapan, zamglen czy grzyba i ostrzy plynnie. Nie mozna zrobic zdjecia obiektywu na otwartej przyslonie, bo jest ona sterowana elektronicznie przez aparat i po odlaczeniu od korpusu zostaje w pozycji zamknietej. Jedyny istotny mankament estetyczny, to slady po niestarannym przyklejeniu szybki oslaniajacej dalmierz. Sa widoczne tylko z zewnatrz, bedac poza zasiegiem instrumentow optycznych i nie maja zadnego wplywu na proces fotografowania. Sadze, ze byla to jakas niezbyt profesjonalna naprawa dokonana jeszcze zanim ten aparat kupilem. Obiektyw ma oryginalny tylni dekiel i oslone przeciwsloneczna i generyczny przedni dekiel. Gdyby ktos byl zainteresowany kupnem calego systemu, mam tez drugi korpus, obiektywy 65 i 100mm oraz lampe blyskowa.