W końcu maja br. mogą moją hodowlę opuścić kotki z miotu U: cztery dziewczynki i jeden chłopczyk. Wszystkie o ciemnym umaszczeniu zielonych lub bursztynowych oczach. Chłopczyk to, Uriel a dziewczynki Utaakera, Ulvika (czarne) oraz Ursa i Utsira (jaśniejsze). Wszystkie są zaszczepione, odrobaczone, zachipowane (wg obowiązujących w FPL wymagań) z Rodowodem (standardowo: pięciopokoleniowym). W rodowodzie znajdują się uznane polskie i zagraniczne hodowle takie jak: LV*Malsan, Likoma's, S*Swelaboz, UA*Twin Star, S*Qaarterback"s, DE*Belada, Don Koczis*Pl, Kołyska Dominiki*Pl.
Koteczki są jest przepiękne i przecudne. Odważne, zabawowe, ufne, ciekawy świata i ludzi a przede wszystkim inteligentne, z resztą jak wszystkie koty tej rasy.
Do nowego domu, oprócz dokumentów, zabiorą także wyprawkę (jedzenie na kilka dni, nożyczki do paznokci, zabawki, miseczki) i będą miały ukończony 16 tydzień życia - na "kolanka" - po zabiegu kastracji.
KOTKI BĘDĄ MIAŁY TAKŻE PASZPORTY.
Podstawą sprzedaży kotka jest pisemna umowa. a rozmowa telefoniczna lub osobista, daje możliwość lepszego poznania się i zdobycia - wzajemnie- informacji o sobie dla podjęcia ostatecznych decyzji. Najbardziej oczekuję telefonów.
Ursa i Uriel - foto nr.3 - ZAREZERWOWANI.

DEVONY są bardzo wyjątkowymi kotami: NIE GUBIĄ FUTRA, nie są głośnie, są inteligentne, wesołe i jednocześnie bardzo wrażliwe emocjonalnie i przytulaśne. Lubią być blisko człowieka a także swoich czworonożnych lub dwunożnych ( np. papuga) - przyjaciół.
Bez trudu można je nauczyć nawet skomplikowanych sztuczek i chodzenia na smyczy. Ich krótkie, kędzierzawe futerko nie wymaga specjalnej pielęgnacji. Od 17 lat towarzyszą mnie i mojej rodzinie.
Od kiedy pierwszy Devonek trafił do mojego/naszego domu ( w styczniu 2006 r., za sprawą starszego syna) dom wypełniło coś nadzwyczajnego i nieuchwytnego: dom po prostu dom zyskał "duszę" a moje dzieci nauczyły się odpowiedzialności za zwierzątko i otaczania słabszych opieką.
Moja hodowla zarejestrowana jest w FPL - Felis Polonia (FIFe) oraz w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii i przez tę instytucję kontrolowana. Z większością "nowych właścicieli" moich kotów utrzymuję stały kontakt i cieszę się, że "moje" koty mają takie wspaniałe domy. Zawsze też służę radą i pomocą.